a po nocy przychodzi dzień ...a po burzy spokój...
patrzcie tylko ! żyje !!! IDZIE NAWET ! łapki wełną miał splątane .Uratowałyśmy go z taką Panią .Wespół .Zespół .Są na świecie dobrzy ludzie .
Jeszcze
cóż dla historii świata znaczy jeden chory gołąb ?dużo .Jeśli możecie zrobić coś dobrego to ...po prostu ...róbcie .
UWAGA .MA OCHRONĘ ! UPRZEDZIŁAM .
co się działo z gałęzią magnoliową mojej Zuźki ,którą tu niebacznie zamieściłam może nie opiszę.Żal ,zobaczylibyście co nienawiść potrafi .
Do magnolii na Bóg miły ?aaa rozumiem .Ja nieosiągalna .
Zapamiętajcie z tego tyle :nienawiść niszczy .
A UZDRAWIA MIŁOŚĆ .
Gałąź magnoliowa także żyje ,nie byłabym sobą chyba .Nawet ma się lepiej .
Nie pokażę -po co ją narażać .No nie mogę przecież chronić całego świata !
kwiaty ?
kwiaty też (no sory ) będą kwitły !!!
nimo ,że (no sory ) nie są wasze .