© 2009-2024 by GPIUTMD

Sory .Wiem -czekacie na relację ze z imprezy .Lecz zrozumcie -ja się skupić muszę .

By..by Wam nie napisać głupot .

Od początku zacznę może .Miałam prikaz-wziąć ,,co potrzeba "-dwa dni poświęciłam na myślenie czego mi potrzeba .

Wyszło ,że tak naprawdę jest mi potrzeba ...papieru .Toaletowego .Całe życie byłam minimalistką .

Tylko wicie -rozumicie głupio tak na imprezę iść z samą

srajtaśmą...

zapytałam dalekiego znajomego czego jeszcze mi potrzeba .Podpowiedział ,,weź kieliszki ".Się zdźwigałam ,ale trudno .

Inicjatywę (własną )także wykazałam .Oglądałam ostatnio na tvp Kultura film o Świętym Franciszku ,tam zaś występował ...trędowaty .

Prócz kołatki miał miseczkę .Słusznie !Jak ktoś człowiekowi da trochę strawy to w co weźmie ?

i tak zaopatrzona we wszystko czego mi potrzeba poszłam .Na imieniny .Do Barbary Świętej.

To patronka Naszego Miasta .Lecz i moja.Też Barbara jestem .Od bierzmowania .

Przez chwil parę w życiu pierwszy raz

byłam pierwsza ...

Yes yes yes

Andrzej 

Nasz Przewodnik

bo Barbara była jednak wcześniej .

80 lat tu stoi ,tędy wiodła droga do Herkulesa -najstarszej kopalni w Naszym Mieście .

Wyobraźcie Sobie ,jak tak szli ,bladym świtem 

modląc się

o szczęśliwy powrót.

Nie był to bezpieczny zawód...

już Victorię odtrąbiono ,czyli znak zwycięstwa

lecz

błagam Cię -nie odchodź Andrzej !

,,Gdy odejdziesz nic nie powiem "tak śpiewała Vera Gran .

Ale gdy odejdziesz z Tobą wraz :Męskość .Solidarność.I Odpowiedzialność .

Za Grupę .Czyli Stado.Które prowadzisz .

Błagam Cię -nie odchodź Andrzej...

się posłuchał ,Został z Nami .

było tak ,jak zawsze od 12 chyba lat .On szedł pierwszy .Ja ostatnia .Czy nie dzwoniło Ci Andrzej w uszach na początku października ?

Opowiadałam moim lądkowiczom  KTO WSZYSTKIEGO MNIE NAUCZYŁ.

Wtedy ,gdy zdobywaliśmy Czarną Górę.O tym-mam nadzieję -jeszcze będzie .Widzisz chłopie .Jesteś sławny w wielkim świecie...

tu-w tym miejscu mnie...opieprzył .Nie dopilnowałam bobrów.Czy ja jestem łańcuchowy pies od pilnowania ?

Andrzej -Ty mnie znasz.Co najwyżej fotoreportarz mogę zrobić o ciężkiej doli bobrów .

Krzyże...te akurat choleryczne ,ale są i kowidowe .Uda mi się dojść do Świętego Krzyża to pokaże 'Tu zaś ludzie się zajmują...

pierdołami .

Jezu

zmiłuj się nad Nami

.

Andrzej mówi ,że to jest akwarium ,lecz jak byk tu stoi ,,biuro ".Zaanektujemy !Bo należę do przedziwnej organizacji.Nie ma w niej prezesa .Ani wiceprezes.

Ni skarbnika .Na cholerę skarbnik jak pieniędzy ...także nie ma .To biedronki będzie liczył .I sztandaru ni sztandarowego pocztu także nie ma .

A co jest ?Ludzie .Czyli członki .Znów nam członków doszło dwóch.Naprędce -pod Barbarą Świętą zaczęłam pisać statut .

Każdy otóż nowy członek wnosi flaszkę wpisowego .Dużą .Pełną !

i bez jaj krasnale proszę .To ma mieć uczciwe 40 procent ,a nie jakieś owocowe świństwo.

aby zebrać to do kupy .Jest już statut .Mamy biuro .Są zasoby .Zaś zasobów -wielkie sory ale ktoś pilnować jednak ...musi .

Więc powstało stanowisko .Pierwsze i jedyne .Podczaszy .Grupę proponuję nazwać Partyzancka .

Tylko powstał pewien szkopuł.Dwie osob ypowiedziały (do mnie)że już nigdy ,przenigdy w świecie

nie zapiszą się do organizacji żadnej.

LUDZIE -COŚCIE NAM ZROBILI .Teraz myśmy są aspołeczne typy .A uczciwi ,dobrzy ludzie.

Może to dlatego...

Mam !Do Partyzanckiej  Grupy po prostu ...nie ma zapisów .

Każdy wchodzi i wychodzi kiedy chce .I w ten sposób od Nas nikt nikogo nie wyrzuci

.

Strawa .Było także i na ciepło ,lecz węglowa kuchnia dymiła przeokropnie .Nie pokażę by nie zrażać przyszłych członków Partyzantki .

Za to Andrzej czynił honory domu z niebywałym wdziękiem .

Dmuchał czyli .W pewnej chwili tak powiedział do mnie :

ja wychodzę na piętnaście minut -pilnuj by nikt nie złamał sobie nogi .

Patrzcie i się uczcie .Nawet opuszczając Swoje Stado ,czyli Grupę załatwia zastępstwo .

Byłam dumna ,że akurat mnie zaufał .I upilnowałam .Przez 15 minut mogę ,lecz na dłużej ?

Na dłużej to Ty jesteś niezastąpiony !

stała bywalczyni biura powiedziała ,,u  Andrzeja zawsze są oliwki ".Bo w którą stronę by nie patrzył zawsze musi być odrobina luksusu .

A gdzie tytułowe stopy ?

Otóż w filozoficznym systemie każdym największym jest zaszczytem ...zasiąść u stóp Mistrza .

Ja bym chętnie ,lecz On na to nie pozwoli .Dżentylmenem jest .W każdym calu .

Mimo iż bez krawata lata .

Czemu Mistrz ?bo stworzył COŚ z niczego .Dużo znacie takich magów ? 

to nazywa się cyganek -źródło ciepła w biurze .Nieporzebny .Bo im mniejsze pomieszczenie i im więcej Ludzi tym jest cieplej -właśnie to odkryłam .

Po to wymyślono kowit .By nie było ciepła między ludzmi .

A ponadto ...Inka przyszła .Zaś TA ,sama jedna wydziela tyle ciepła co elektrociepłownia .

Tutaj (wielkie sory) ,bez żenady i pytania siadłam u jej stóp .

Chciałam się przy Niej OGRZAĆ .

i ZARAZIĆ .NIE KOWIDEM .MIŁOŚCIĄ .DO LUDZI .

Sami wiecie -kochać ludzi coraz trudniej ..