Ciężko...lecz ta wojna trwa już tyle lat...usiłują pokazać swoją moc
informatyczną
uważajcie !za tę moc mogą wsadzić .I na długo !ja już tyle razy wyjaśniałam że aż nudno BĘDĘ PISAĆ!nawet godzinami ,nawet i pod mostem...
Mogę się natomiast zdenerwować ,i napisać CAŁĄ prawdę.
Wracamy do walentynek.Jak widzicie u mnie się zaczęły duuużo wcześniej ,główne zaś obchody o dzień później przez pogodę ....
lecz nie tylko.
Bo jak zobaczyłam co też ludzie wyczyniają ,,na okoliczność" przypomniałam sobie ,że Święty Walenty to jest patron niepełnosprawnych psychicznie .
Sory -no nie będę celebrować dnia wariata.Choć przyznacie sami-coś w tym jest...
nieśmiały pierwszy mlecz...zachwyca swoim blaaaskiem..
później...później znalazłam..serce.A jak Wam wiadomo ja na serca jestem pies .A jeszcze z kamienia .
Twarde?owszem.Ale jakie trwałe .Niezniszczalne wręcz.Takie jak pokocha strach się bać .
Uwaga!Ono nie jest szare .Jest zielone !No!to znalazłam zielone serce ..
a na razie najpiękniejsze drzewo świata .To ja .To pochyłe drzewo na które wszystkie kozy skaczą .Robią sobie straszną krzywdę -to ich wybór wszak .
Ja jestem częścią rodu.
Tego!
drzewo że się tak wyrażę główne to topola jest białodrzew .Najpiękniejsze białodrzewy są w Puławach -wiem gdzie.Ten jest specyficzny całkiem .
Mnie -pochyłego drzewa widać tu kawałek.Ten po lewej stronie .
Ale to nie wszystko!co widzimy tu na pierwszym planie to jest ...klon .
to jest część ,że tak się wyrażę górna .Tu topola z klonem się całuje.Daj im Boże .Dał.
tu dwa piętra niżej.Wiecie -ja tolerancyjna jestem ,ale żeby tak topola z klonem ?na dodatek publicznie....
moja rola też nie kryształowa bo podglądam.
Trzeba by się jakby to powiedział Szani wznieś na wyższy poziom .
zaś na wyższy poziom to najlepiej przy pomocy trampoliny .
Szybko ,sprawnie i bezproblemowo.
Ale na tym zdjęciu pierwsze skrzypce grają ręce w lewym rogu górnym...
Podpis pod tym zdjęciem to robiłam pół niedzieli.Znikał jak pisany sympatycznym atramentem za nic nie dał się zamieścić .To spróbuję trzeci raz bo poniedziałek
zaś policja tuż za rogiem .
Może coś poradzą na to ,choć jak słyszę w telewizji inwigilowanie ,podsłuchiwanie ,podglądanie to jest teraz dozwolone a nawet wskazane .Ja się na tym nie znam .
Ja za stara jestem.
Cóż...korzystając z tego ,że laptop działa ,strona działa -perfekcyjnie oraz samoistnie (cuda!cuda!)spróbuję jednak podpis pod to zdjęcie zrobić po raz trzeci .
I zamieścić i zamieścić.Zaś Wam WIELKIE DZIĘKI! szło o...ręce .O to,że jeśli zobaczycie takie wyciągnięte do Was ręce to oznacza jedno .Macie RODZINĘ.
Która wspiera Was i chroni nawet wtedy gdy robicie coś ekstremalnie głupiego jak ja na zdjęciu I W TEJ CHWILI .Dzięki za adopcję -ma RODZINA bardzo liczna.
To bez mała całe miasto ,ale co to też za miasto-tak mówiłam małej Gosi kiedy mnie pytała czemu tak dużo ludzi mnie pozdrawia.
CO TO TEŻ ZA MIASTO CO MA 50 000 LUDZI TYLKO ?Bo taką Warszawę choćby weźmy.We w kapuście.A ja-biedny żuczek nie mam kapusty...
a właśnie mam .Nabyłam drogą kupna ,po co mi kompleksy -jutro tutaj wstawię zdjęcie.
ochotnicka...ty tu lepiej nie podskakuj bo wyskoczysz z majtek ,zobacz jak
młodość skacze.
To w tym roku było,w te najważniejsze wakacje w moim życiu.O których nic nie wiecie.Przez Idiotę.Z dużej litery bo idiota duży chociaż jeśli o wzrost idzie to kurdupel.
W Tyńcu. Ja siedziałam na przystanku ,Ona szła .Torbę niosła na niej napis:TERAZ WY BĘDZIECIE ŻYĆ NA WIELKIEJ K.....nic tu dodać ani ująć.
Zaś mój walentynkowy bukiet sobie stał i czekał na mnie.Przy kapliczce Rocha .Od kogo ?Wizytówki nie miał ale mam pewne sugestie.
Wielki był i piękny kawałeczek tylko wzięłam na pamiątkę .Co przedstawia zdjęcie ?Zdumienie. Bo jak Bóg Bogiem i świat światem takich nie widziałam.
Ogromniaste a kolory srebrny ,popielaty ,cytrynowy ,kanarkowy i różowy. Człowiek nawet gdyby pękł czegoś takiego by nie skomponował .
Dlatego domniemywam iż...nie z tego świata.Ale na tym .I dlatego to najpiękniejszy bukiet świata .
Jeśli człowiek idzie -nie ma bata-gdzieś musi dojść.
Ale najważniejszy jest kierunek drogi ,noo azymut czyli .Mnie się wydawało -mój już dawno ustalony ,miałam-wiem opisać tuż po Obidowej .
Ameryki nie odkryłam to cel ostateczny wielu dróg .
Baczę BARDZO PILNIE jak mnie znacie żebym nie zboczyła ,ale tutaj mi wychodzi nooo-odnoga jakaś...
chociaż może być i tak ,że gdzieś doszłam -tam na Obidowej .Któż to wie ...
teraz idę dalej...
zaś z baziami latam jak z pęcherzem kot aby je ususzyć jak najpiękniej....
jedno wiem na bank -coś się dzieje...
Coś mi sugerujesz Boże?że ktoś mi pomoże?no przecież wiesz co odpowiem ?
CO POSTANOWISZ NIECHAJ SIĘ ZIŚCI I NIECH SIĘ TWOJA WOLA STANIE
TYLKO MNIE ZBAW OD NIENAWIŚCI
I OD POGARDY OCAL PANIE...