© 2009-2024 by GPIUTMD
oto jest pytanie .
Dyskusja na ten temat przetoczyła się przez autobus z rana trzy dni temu .Ja za Duchem optowałam .
I nie przyszło mi do głowy ,że za moment powie życie ,,sprawdzam ".Patrzcie tutaj .Ciemno !
psińco prawda ,nie śpię już godzinę trzecią .Dnieje .Ciurasem .Czyli cały czas .
a zaledwie wczoraj było wsio normalno .Dniało o właściwej porze .Się zdenerwowałam ...
rano wstałam .Lilie zdyscyplinowałam .Przypominam ! zakaz jest pachnienia ,na noc w więźniu ,czyli w domu je zamykam .
I...a gdzie się miałam udać ?na policję może ? i na Święty Krzyż .
Bardzo Was przepraszam .Wczoraj pisać się nie dało .Dzisiaj także nie .Ooo .Jednak zezwolono .Tylko jakieś całkiem nowe draństwa wymyślono .
To Święty Krzyż też jest be ???
A ja ,jak widzicie wraz z różami TAM szłam...
od początku do samego końca .
uff.To nie jest pisanie ,ale orka na ugorze .Czego dla Świętego Krzyża ja nie zrobię ....
znowu się udało zdjęcie wczytać z wiiielkim trudem .Co przedstawia .Różę .Ale specyficzną .Gdy zaszczepkę buchłam Dziadzia stał na czujce .
Dziadzi nie ma ...a ta róża rośnie także u mnie ..
.
albo tu .Kiedy byłam tu ostatnim razem Pani łomem czy siekierą (nie pamiętam ) broniła Swej ojcowizny .
A tu jaką śliczną siatkę Jej wstawili .Przecież tłumaczyłam ,że postępu nie zatrzyma .
Ani łomem ,ni siekierą nawet .Nie zatrzyma...
O godzinie 4 (z rana )wstałam by popisać .Nie chcę zmagać się z tym gównem ,które usiłuje mnie okleić .
Nie niedziela dzisiaj ...
tego dnia także udało mi się wszystkie pogonie zmylić.Nikt nie wiedział ,że tu jestem .Incognito całkiem byłam .Bo gdy miałam być tu 14 września
to leżałam .W wyrku .Na obraz oraz podobieństwo trupa .Taki to przypadek dziwny .Swoją drogą ...by na Święty Krzyż w konspiracji iść ...
także dziwne .
Co jest na dwóch fociach cudnych ?cała masa winatuska .Niech Nam płynie...
A tu ja .Z moim chłopcem Emerykiem .Gdzieś macie bliźniacze zdjęcie lecz z 24 lutego .Wtedy bałam się potwornie .Że nie dojdę ...
doszłam ! szłam z przecudną czteroosobową grupą .Tamten Święty Krzyż był wielki .Jedna z Pań Wielkich po operacji była .
Kręgosłupa .
Druga zaś miała kolanko pokrojone .Dwie pozostałe to były ich opiekunki .
Co to znaczy dojść tutaj bez kolanka oraz kręgosłupa przez przypadek wiem .Ducha trzeba mieć ....
DUCHA
Zaś w Kaplicy Krzyża płakaliśmy wszyscy .Z Księdzem wraz .Powiedziałam Im na pożegnanie TRZYMAJCIE SIĘ .
A,,kolanko " (nawet nie znam imion )powiedziała twardo :TERAZ SIĘ BĘDZIEMY TRZYMAĆ .
I PRZEPRASZAM WAS DZIEWCZYNY ,ŻE NIE BYŁAM .Diabeł wsadził kija w szprychy .Ale już nie boję się ,czy dojdę .
Ile godzin trzeba było gimnastyki ,ciężkich ćwiczeń i pływalni .Ile trzeba było DUCHA .
Aby nie bać się .
Bo wolność moi mili to jest IŚĆ .Tam i wtedy ,kiedy chcę .
a tu Duch .
W całej okazałości .
Był uprzejmy i pozwolił focię Sobie pinknąć .
Jest to Duch Prehistorii...
dzisiaj wstałam jeszcze wcześniej z rana ,by popisać .Sobie .Dla Was .Spać nie mogę .5 października .Rocznica .Która ? nie pamiętam .
Czego ?dnia ,gdy Obidową zobaczyłam .Vel Chabówkę .Vel Piątkową Górę .Że się tam znalazłam to był Cud .Prawdziwy .
Od początku aż do końca .To jak mogę spać ? a na foci cudnej ...także cud .Dzieci .Powiedziano mi po drodze :
dziś tu będą dzieci z Chybic .A na dzieci na tej Świętej Górze to ja jestem pies .Te nie z Chybic .Z Chęcin
ale dziecko to jest zawszeć dziecko .Bo skąd mogłam niby wiedzieć ,że Bóg lepszy pasztet mi tu smaży ?
a Duch ? znikł ! jak to Duch .
Szanisiowa to ławeczka ? nie ! nową postawiono .Widziałam jak stawiają ,jak prawdziwa ...znika .Nie przywaliłam nikomu łomem .
Ni siekierą ,ni siekierą .
Bo ...mam wspomnienia .Ławeczki ? nie ! przejścia dla pieszych .Kiedy Szani mnie za rękę wziął i powiedział :
babcia ,bardzo cię przepraszam .Nie ma za co moje dziecko ,nie ma za co .
Aby bywszy małym knotem ,oraz TU drugi raz w życiu iść samemu .Pod TĘ GÓRĘ . W burzę . Szanty sobie śpiewać ...
toż to Dziecko trzeba mieć Wielkiego Ducha .To przepraszasz ? za co ? a nie lepiej podziękować ?
tu uwaga drobna .Ja w takich chwilach także śpiewam .Lecz nie szanty .
,,Choćbym chodził ciemną doliną
zła się nie ulęknę ,bo Ty jesteś ze mną .
No bo jest ...
Nie śpię oczywiście !
przesunęłam daty .5 października była Gontyna Małgorzaty .Prawie tak pradawne MIEJSCE jak nasz Święty Krzyż .
oraz Kościół Salvatora .Stąd ,z tego MIEJSCA głosił Nam kazania Święty Wojciech .
Obidowa -o której zielonego pojęcia nie miałam ,że istnieje b.yła dzień później .Nie mam zdjęcia .Ani sztuki .Zginął mi aparat .
NAJWAŻNIEJSZE NIE WYCHODZI NAM NA FOTOGRAFII.Chyba wreszcie wiem dlaczego .NIE IDZIEMY SAMI .DUCH PROWADZI .
A jak sfotografować Ducha ?
lecz mamwryte w pamięć co Papież Franciszek powiedział tego dnia o 12 .
SZATAN NIGDY NIE MÓWI OSTATNIEGO SŁOWA .NIGDY !
Słowa -drogowskazy.
A ja ...cały drugi dzień będę Obidową żyła .Najdziwniejszym co mi się przytrafiło w długim życiu .
lecz na Wasz użytek muszę z nieba zejść .Na ziemię .Tak radzimy Sobie z niżem genueńskim -no z powodzią czyli u Nas .W świętokrzyskim .
Co parę metrów rowy wykopane .W poprzek Królewskiej Drogi .W las odprowadzają wodę .I potopu u Nas no...nie było .
Melioracja za to była .Wcześniej .
na śniadanko pora .Rozłożyłam szwedzki stół .Byleco .Kiełbasa .Nigdy nie dyscyplinujcie mnie kiełbasą !
bo po prostu jej nie lubię !
ooo...znów straciłam osiągalność .I tekst napisany ...znikł .A przecież nawet brzydkich słów nie używałam .Jak nie ja ...
morał :nie warto grzecznym być.Bo nas zlikwidują .A w zniknionym tekście o to szło ,że na Karpieniu onym jeno same chaszcze .
I bodiaki .Że już ruin miłosiernie nie policzę .Każdy ,no dosłownie każdy dba pieczołowicie o Swój interesik mały .
Że przepraszam ,że zapytam wprost .Po chamsku .A gdzie duży interes jest globalny ???
jak widzicie na wycieczkę załapałam się .Cudem .
BARDZO WAS PRZEPRASZAM ,ALE STRONĘ ZNÓW MI TRAFIŁ SZLAK .NIE CHCE MI SIĘ DZISIAJ BAWIĆ W INFORMATYKÓW
I ZŁODZIEI .JEST NIEDZIELA ...WOLĘ NIE NAGRZESZYĆ ....
WYTRZYMAŁAM !
i nie nabluzgałam .Choć ...nie było łatwo .A w nagrodę róże mnie przywitały .Z rana .Je ...dostałam .Od jednego Pana .
Czyli warto czasem grzecznym być ?
oraz lilie mi zakwitły .Pachną zarąbiście .Ale nauczona doświadczeniem przykrym je ...schowałam .Lilie !
Nie pachnijcie !
ale to jest jeszcze nic .Idę .Ze śmieciami .Mało romantyczne każdy przyzna .A tu przed moim nosem wyskakuje z samochodu ...chłopiec .
I mnie zapytowywuje ,czy mi może pomóc .Wstrząs .A sąsiad windę mi potrzymał ,gdy wracałam .Długo ,bo nie mogłam zamknąć drzwi .
Bo z wrażenia mi się bardzo trzęsły ręce .
a znów wczoraj szłam .A zajęte miałam ręce .Wszystkie trzy .A ze schodów chłopiec wstał .I stwierdził :pomogę pani .
Kiedy się broniłam obyczajnie wiecie co powiedział ?,,ja pomogę bardzo chętnie "
nastąpiła jakaś eksplozja pomagania .I Karpienia kawał ...odbudowany .
i to tyle w kwestii cudów .Teraz będzie krótki test .Co czujecie patrząc na to zdjęcie ?
tylko proszę Was o szczerość .W końcu sam ze sobą człowiek czasem może szczery być .Co nie ?
a na to ? no właśnie .I Wy się dziwicie ,że nastąpił potop .Że to wina Tuska powiadacie ...a ja straszę od ładnych paru lat .
I za przykład daję zburzenie Jerozolimy .Przecież TO SIĘ MUSIAŁO STAĆ .Skumulowało się i woda poszła .
A ja ...czuję do Nich przeogromną wdzięczność .Ja trafiłam tu na całkowicie krzywy ryj . Oni ...ugościli .I ...kiełbasy dali mi .
I wtaki oto prosty sposób uwolnili mnie od kiełbasianej traumy .Cierpię na nią już od paru lat .
Ale to ...harcerze.Harcerz to jest człowiek taki ,co sam nie zje a bliźniemu da .
To może wszyscy do harcerstwa się zapiszmy ???
uff .Udało się ! włamać na stronę .MOJĄ WŁASNĄ -przypominam .Nie ma wzięcia odbudowa ...oj nie ma .Burzyć ,gnoić ,szczuć na siebie ludzi
pewnie łatwiej .
Nie wiem ,bo nie moja to dziedzina ....
Wylogowują mnie ...po zalogowaniu ! i zmieniają sieć .Jednym słowem doskonale się bawimy .W informatyków i ZŁODZIEI .
A odbudowa gdzie ???
A tymczasem w MOJEJ SIECI -tej w której już 10 lat przebywam -się buduje a nie gnoi ! taka to jest sieć przedziwna .
I właśnie tego dnia (nie patrzcie na godzinę ,minutówkę żle mam ustawioną ),gdy udało mi się rozkleić (z trudem )me oczęta
usłyszałam :
KARPIEŃ ODBUDOWAĆ
poczem wzeszło słońce i dokładnie w tym momencie usłyszałam ,,kiedy ranne wstają zorze ".
I tak oto wątpliwości nie mam . NAWET CIENIA .Kto wydał ten rozkaz .To jest drugi rozkaz w moim życiu .
Pierwszy brzmiał :
WALCZ .MNIE JESTEŚ POTRZEBNA .
MELDUJĘ. ROZKAZ WYKONAŁAM .
Raka zwalczyłam .Tymi oto brudnymi ręcyma .Ale Karpień odbudować ???
Wzeszło .I co z tego .Jak ja myślę nieustannie JAK MAM KARPIEŃ ODBUDOWAĆ .Wy nie wiecie co to Karpień ,ja niestety .
Karpień to jest zamek . Pochrobrowy .Gdy do Lądka Zdroju jechałam to wiedziałam od początku .Jadę tam po Karpień .
Troszkę macie opisane w ,,Moim wędrowaniu " .I zdobyłam Karpień .Za podejściem trzecim .Może Wam opowiem jak wygląda .
Leży w samym sercu Złotych Gór .A Złote Góry są najpiękniejsze w świecie .A szczególnie jesienią .Są faktycznie złote.
Zresztą złoto -kruszec jest w nich także .Tam jest wszystko ! Tam się człowiek schyla nad kałużą .prostuje się a w ręku ma ametyst .
Na pamiątkę .Karpień leży na krzyżówce kilku szlaków .Widać z niego masyw Śnieżnika -tego ,który powódź spowodował .
I kotlinę całą kłodzką .Kto ma Karpień ma kotlinę .Lecz ...Karpień jest ...ruiną .Tak plus minus od 600 lat .Las go zarósł .
Teraz już możecie Sobie moją rozpacz wyobrazić .Jak mam Karpień odbudować ???
Dobrze ,że mi nie kazano Lądka Zdroju odbudować .Ale ja i tak ,gdzie nie spojrzę -wodę widzę .A konkretnie to Lądecką Białą .
Na dokładkę kiedy telewizję właczę to ciurasem wojenka leci .Ludzie to zakute mają łby .
a i mnie gdy na to patrzę odbezpiecza się pistolet .W kieszeni .To jak ,pytam jak ten Karpień odbudować ???
8 wrzesień z rana .CHYBA WIEM !!!
ŚCIE
tę decyzję podjęłam dzisiaj .Z rana .Jest nieodwołalna .Oraz ostateczna .
Ja nie chciałam o polityce -daję słowo .Ale wstałam (z rana ,tak jak zawsze ).Chora .Lecz już tydzień .I (niestety ) już chce mi się żreć .
Po chałupie pryciam nie po internecie ! Przypomniałam se ,że wczoraj C.U.S.wprost do domu mi przydźwigał 3 olbrzymie paki .
Nawet nie zajrzałam -wczoraj miałam co żreć ,ale o tem potem .Sięgam ręką a tam ...herbatniki są .Maślane .Od Europejskiej Unii .
Skąd Unia wiedziała ,że z rana głodna mogę być ? wiem !!! to wina Tuska ! właśnie w telewizji mówią (w Kontaktowym Szkle ),
że zawsze i na każdym kroku mam piętnować Tuska .Co niniejszym czynię !
Ludzie !!!
Radzimy Sobie ! ze z żywiołem ! Bo skrzyknęli my się .Wszystkie .Ale to jest wina Tuska .
ooo
zdjęcie JEDNAK weszło !!!zniknął tekst .Żal .Był o Unii Europejskiej ,tej samej ,która żywi mnie .I rehabilituje .Co mi zrobiła opcja jej wroga nie napiszę .
Bo się boję .
Lecz piętnować dalej mogę Tuska .To w Naszym kraju wolno .To piętnuję .Wczoraj zadałam sobie wieeele trudu .Republiki posłuchałam .
Chciałam dojść gdzie w powodzi winatuska .WIEM . Tusk się nie okazał wróżką .Nie przewidział 3 dni wcześniej ,że nastanie potop !
Przecież przez te 3 dni dałoby się kraj na potop przygotować . Arkę wybudować ? OCZYWIŚCIE PO TEJ KRYTYCE TUSKA STRONĘ MI ZAMKNĘLI .
I OD INTERNETA MNIE ODCIĘLI .Będę próbowała pisać dalej .Bo w tym ,co zniknęło jak byk stało napisane :też potopu NIE PRZEWIDZIAŁAM .
I DLATEGO WINĄ Z TUSKIEM SIĘ ...PODZIELĘ .FIFTY -FIFTY . Pół na pół .
Ale to napisać (sory )muszę .JAK POPRZEDNIA EKIPA PRZYGOTOWAŁA KRAJ NA POTOP ???czy ktoś to rozliczy ???
Rano ,kiedy to pisałam byłam baaardzo szlachetna .Bo ?WIEM ,ŻE WINATUSKA ...NIE MA ! rok temu już wiedziałam .
Przed wyborami .Bo latało wszędzie jak w maselniczce .Winatuska ,winatuska ,winatuska .
To poszłam do ...monopolowego .Poprosiłam winatuska .Pani sprzedająca karpia zrobiła .Powiedziała :
ale winatuska nie ma !
no to skąd się wzięło ?z psychologii .Otóż kiedy człowiek osiągnie taki poziom ześwinienia ,że nie może spojrzeć sobie w oczy podczas golenia
całą winę bierze i przenosi .Na poszkodowanego .Nawet ma to nazwę .PRZENIESIENIE .
lecz nie o tym miało być ,nie o tym...znów w maliny wlazłam .Jak to ja .Miało być o woli życia co spłynęła na mnie nagle niespodzianie .
Otóż .W odmętach chorowania .zadzwonił ...domofon .Nacisnęłam we w malignie ,czyli chorobowym widzie .
Ale coś mnie tchło .Słabosilna jestem ,a jak zbój?.To otwieram drzwi na windę wprost w celu kontroli i co widzę.
Nie wiem .A mój aparat ...foci mi ...nie zrobił .Mimo ,że pinkło .Aż dwa razy ! nie był to Mikołaj Święty .
Nie miał wąsów ani brody .Optowałabym za Aniołem raczej ,ale skrzydeł nie miał .Lecz pomarańczowe portki .
Śliczny był niebiańsko .I pod drzwiami tobołek mi postawił .Poczem zwiał
.
pierw zaopiekowałam kwiat .Jak to ja...może nie jest nachalnie okazały ,ale za to jaki kolor ma ...tu uwagę Waszą zwracam na
piękno wręcz bezwstydne mojej porcelany .Maria ! ona jest angielska .Jeden flakon u mnie masz .
I zńów wstałam z rana .Dalej jak widzicie światło u mnie mieszka .W nocy zaś ...płakałam .W ,,Takie moje wędrowanie " weszłam .
A tam ...Lądek Zdrój .Baza wypadowa w Złote Góry .Na Czarną Górę .I na Śnieżnik .ON ZAWINIŁ ! w jego masywie spadło 600mm deszczu .
A Jaskinia Niedźwiedzia -wielki cud przyrody .Ocalała ?jak widzicie zaczynam ...wspomnieniami żyć .Miałam jechać w przyszłym roku .
I POJADĘ !!!
a ja...ja z rana podjęłam następne postanowienie .Jak już żyć mam to ...postanowiłam odgruzować mój świat .
Oni TAM odgruzowują .Odgruzuję swój i ja . Tylko nie wiem jak .Bo nie wystarczy żyć .Ważne ,żeby pięknie...
Wracam do tobołka.Ksywę ma . ANIELSKI .W tym tobołku było :żurek (z bardzo dużą ilością zwierzęcego białka ).I ziemniaczki ciepłe .
Bułka .Z szynką .Jabłko .Oraz fura cała ziół i leków .No widzicie sami ,że NIE MOGŁAM UMRZEĆ .Z prostej przyzwoitości .
No bo jak ?jak po świecie latają anioły .W portkach pomarańczowych .
Sory ! znów się stałam nieprywatna ! (ależ właśnie o to chodzi !).Oraz niebezpieczna .Strrrach .Dobrze ,że przezdrowiałam ździebko
ale nadal (NADAL )NIE RZUCAM Z TEJ STRONY GRANATAMI !!!
OOO.Zdjęcie weszło ! przekonałam kogoś ! a w tobołku był jeszcze ...list .Musi ani chybi od Anioła ,bo kto teraz pisze listy ???
skoro je internet ?ale to nie to samo je ! list ,napisany odręcznie TO JEST COŚ ! w liście stoi zaś jak byk :
ZDROWIEJ !JESTEŚ MI POTRZEBNA .I to były najwłaściwsze z wszystkich słów .No bo jak potrzebna jestem wstanę .
Nawet trupem bywszy . I polecę na mych krzywych nóżkach . Na ratunek .
Lecz najwięcej woli życia dała mi (tak ,tak ) działka .Nawet na czworakach tutaj dojdę .Jak Atlas .
Gdy na glebę walnę to wstaję ...silniejsza .Doczołgałam się i co widzę .Motylek .Cytrynek .Na podagryczniku .Piękny !
Gwóźdź ostatni z trumny mi wybiła ...cynia .Ta ! Feniks ma na imię .Jeszcze 3 miesiące temu zamiast niej był ...podagrycznik .
Oby na wszystkich zgliszczach naszych i podagrycznikach takie wyskoczyły Nam Feniksy .
NIECH SIĘ STANIE ...