© 2009-2025 by GPIUTMD
Ktoś mnie struł .Precyzyjnie i dokładnie.Przeleżałam placem trzy dni .Szłam do Tyty tylko .Zygzakiem .Kot niestety musi jeść.
Jak tu o żonkilach pisać żółtych .Dzisiaj zjadłam .Dwie kromeczki chleba .Pierwsze od trzech dni .To i siłe mam ,by pisać .
Czemu ?
nie wiem .
I nie będę dochodziła .
Mam o żonkilach pisać żółtych ,a nie o badylach , któte dawno już powinny umrzeć .Ja tak dla przykładu podam ńie żyję od 12 lat .
Rocznica będzie .W kwietniu .Gdy postanowiono .Już się nażyłam .No widzicie jak pamiętam .To nie jestem żadna demencja .
Starcza .Uprzedzałam .Feler mam .Wszystko z detalam ...pamiętam .To dlaczego ktoś mnie okraść chce ?
z życia ....
A dziś wstałam .Z rana .Chociaż takie rano to nie było .Ja bez przerwy śpię .I na balkon sobie wyszłam .Tam żonkile .To stanęłam i ...uśmiechnęłam sie .
Choć powodów do śmiechu patrząc obiektywnie nie mam.No widzicie .Po to kwiaty są .Po to walczą z nimi tak zajadle .
Ażonkile posadziłam gdy umierał Papież .Chciałam by wrazie jakby co wiedział .
TUTAJ JEST KTOŚ ,KTO GO KOCHA .Zawsze bedzie kochał ,Miłość niezniszczalna jest.
W przerwie doczytajcie Sobie o symbolice .Żonkili żólych .Nie mam siłły przepisywać
Jeden z nich szczególnie piękny jest ...Taki kwiat ,z łebkiem do góry zmienił cała moje życie .W iele lat temu nazad ...
tylko tamten był słonecznik .G dy na działkę biegłam to nabyłam w kiosku ,,Ruchu " (byli czasy ) książkę .
Życie po życiu widziane oczyma duszy .Jeszcze mam .Doszłam i się za czytanie wzięłam .Później za kopanie .
Bo służby jako nie miałam dalej nie mam .Ale kopiąc rozmyślałam .Jak to ja .O życiu ...po życiu.Widzianym oczyma duszy ...
.
Wybaczycie -darujecie ,lecz o moim świecie pisać nie da się .Zupełnie .Wiem to stąd ,że od godziny przy laptopie siedzę .Wraży jest ...
i w oczy kole .
Raczej żre .Jak ten kwiat jest żarówiasty .
No bo tylko wyobrażcie Sobie ...nie ma w nim podglądów .Ni podsłuchów .
I po cudzym ja nie pryciam raczej .
Do cudzego ...ja nie włażę .
W cudzym nie zmieniam ustawień .
Dziiiwny świat ...
wynaturzony strasznie .
JA tego nie robię .Zupełnie nie moje małpy oraz nie mój cyrk .Ale mnie to wszystko ...robią .
Ostatnio ktoś namiętnie prycia mi po domu .Po co ?nie wiem .Bo pieniędzy nie mam ,rzeczy cennych nie trzymam w domu .
Gdyby przyszło do łba komuś na działce kopać to niech przy okazji podagrycznik powyciąga .
I na Tytę niech uważa ! bo przeżyła ostatnio Putina atak .Zębów wprawdzie nie ma ,lecz pazury a i owszem.
Uprzedziłam
To i nie dziwota raczej ,że boję się położyć spać .Bo może mi się przyśnić w śnie koszmarnym ten realny ,istniejący świat .
Brrr...
jak możecie wy -biedacy w tymże gównie żyć ?
Pójdę za biedaków się pomodlić -wot co .Tego mnie nauczyl ostatni Święty Krzyż. I Łazariew i Łazariew .
Bo ja lubię nowo zdobytą wiedzę w kilku źródłach sprawdzać...
później pójdę spać .No bo skoro Anioły mi latają pod sufitem
TO SIĘ NIE MA CZEGO BAĆ .
Strasznie fajnie się Aniołami śpi ...polecam Znowu ocaliłam duszę ...lecz ...gdy do łóżka wchodziłam patrzę .Coś leży .
Tam ,gdzie głowę zwykle trzymam .Kawa .Zbożowa .Ale ja ...nie pijam .Ktoś mi ślad zostawił .Pt JA TU BYŁAM .
Tu to znaczy w MOIM domu .Oraz w łóżku MOIM . Ciekawostka co tam robił ? bo ja ...nikogo nie upoważniłam .
Aby w MOIM domu ,a tym bardziej w MOIM łóżku bywał .Wiecie co mnie w tym zastanawia ?
całkowity brak uczucia ...wstydu .Człowiecze .Łazoriewa se poczytaj . Straszny los gotujesz sobie .oraz swej rodzinie .
Aż do dziesiątego pokolenia .Po co ja się pytam ?
Miałam sen .Bardzo zły .Obudziłam się upłakana po sam pas .Zaraz ,zaraz .Uszczypnijcie mnie .Śniło mi się to ,co JEST .
Ja do okna - pajęczyna biała .
Ciemność .
Ludzieee
widzę ciemność ,widzę ciemność ,widzę ciemność ...
jak mam o Papieżu pisać ,który Nam zmartwychstał ? aż dwa razy .Jak .
sory ! znów straciłam osiągalność .Będę usiłowała pisać i tak .Mają rację ,że mnie zamykają . Anarchista jestem .Oraz wywrotowiec .
Oczy trudno mi zamydlić .
Patrzę i coś widzę .Światło to jakoweś .W tunelu , szambie albo w gównie .Niepotrzebne skreślić .
yes ! jest !JEST !
jaki ? jesce nie wiem .Tak odpowiadała majka na pytanie ile pies ma nóg .Nie zauważyłam nawet pąków .
Jak wygrzebię z gąszczy to pokażę .Ciekawe ,co też Nam powie Papież po podwójnym zmartwychstaniu .Był na TAMTYM świecie .Aż dwa razy ...
ależ mnie przyhakowali ...strasznie ważne to ,co piszę
...
ale jeszcze się udało ...
Bo są światy dwa .Świat Putinów ,dili ,interesów .Tych szemranych .I po trupach bodaj .
Naszych ,Waszych ,Twoich .Niepotrzebne skreślić .A do celu ! Czyli ?czyli byście diabłu Wy służyli .Za to dostaniecie kasę .
Ale jest jeszcze świat zupełnie inny .Świat żonkili .Nie wierzycie ?to popatrzcie Sobie na mój balkon ...
Wczoraj mi się wysadził najszczęśliwszy w życiu dzień ...nagle ...niespodzianie ...pamiętacie może ? strasznie lało ...
akuracik obiad gotowałam (bo czasami jeszcze jadam ) .Przez to żarcie durne to bym Anioł Pański przegapiła .A nie przegapiam .Nigdy .
Nawet gdy na krańcach świata jestem ,nawet gdy telewizora nie mam ,bo się przeprowadzam...
bo tam Ojciec .Bergoglio .Co na nowy tydzień Nam ...błogosławi .
To mojego życia clou ,tak mniej więcej od 9 lat .Stąd doskonale moc błogosławieństwa znam .
Pędzę ,lecę ,w biegu zapaliłam tylko jedną świecę. I co widzę ? czarne okno widzę .W klinice Gemelli..
w biegu padłam na kolana a tu ...
Ojciec .
Ojciec Święty .
Żyje .
Przecież widzę .Już mówiłam .Moja wiara pragmatyczna jest .Czyli oczna .Nie uwierzę dokąd nie zobaczę .A najlepiej wierzę jak pomacam .
Identycznie miał niejaki Tomasz .
Jest !
ZNÓW NAM BŁOGOSŁAWI .
Jak okropnie zaczęłam płakać .Głośno .Bo puściły mi emocje .Później dziękowałam .Także głośno ...
no bo jakiż byłby świat bez Ojca .
Bergoglio .
A ja jak idiotka jakaś o Putinie Wam USIŁUJĘ pisać .Okazało się NIE WOLNO .
To wprost Boski cud ,że o Papieżu JESZCZE wolno ...
Kwiaty nadal kwitną mi nocami ...
słońce wschodzi
i zachodzi nadal
Psiakrew
znów odcięli mi internet .To o Putinie też nie wolno?
Niedziela -ŚWIĘTO BOŻE . A ja ...pisać znowu mogę .Dziw nad dziwy .Bo niedziela ma fatalne notowania .
Wiecie jaka to jest dzika satysfakcja dla hakera .Lub Putina innego..
gdy nasmrodzi Bogu .To jedziemy .SZCZĘŚCIE WSZAK KRÓTKOTRWAŁE JEST . Nie wieczne .
Kwitły mi dżonkile...O ŻONKILACH .ŻÓŁTYCH .TO OSOBNO BĘDZE . TO JEST BARDZO WAŻNA SPRAWA !
A nie mówię .
Tym razem straciłam osiągalność .
Ja .
Właścicielka strony .
Mówię przecież .
Już od dawna .
Kwiaty diabła strasznie w dupie żrą .
oraz inne tulipany ...
HUUURRRA ! zdjęcie udało się zamieścić .Zyg zyg marchewka .